Na terenach Podlasia można do dziś spotkać bogato zdobione domy drewniane, a w nich piękne oprawy okien, charakterystyczne narożniki i wiatrownice. Szczególnie bogate w zdobnictwo architektoniczne są domy w gminie Narew, Czyże i Hajnówka. Istnieje wiele hipotez na temat źródeł tej tradycji dekorowania domów.
Rozpowszechnienie pewnych architektonicznych detali zdobniczych na ziemiach współczesnej północnowschodniej Polski wiązało się z napływem w XIX wieku wielkoruskich rzemieślników, zwanych przez miejscową ludność burłakami. To oni wprowadzili ozdobne obramienia okien, a zwłaszcza nadokienniki, zwane wówczas nalicznikami. Wskazuje się również na wpływ sposobu zdobienia domów z dawnej Rosji, aż spod Uralu, skąd powracający z wygnania bieżeńcy z okresu roku 1915 przywiedli ze sobą tę modę oraz sztukę stolarską zwaną wyrzynką.
Bogato zdobione w II poł XIX wieku budynki rządowe, stacyjki kolejowe i kamienice w stylu dacznym Ropeta stały się wzorami do naśladowania dla mieszkańców wsi podlaskich, co upowszechniło chęć upiększania wiejskich chałup drewnianych.
Jedną z charakterystycznych cech zdobienia domów podlaskich jest występowanie dużej ilości motywów roślinnych i zwierzęcych, zwłaszcza w nadokiennikach oraz na narożach. Bardzo popularne są symetrycznie rozmieszczone ptaszki, wiewiórki, przeplecione z motywami roślinnymi i geometrycznymi.
Oglądając wnikliwie wzornictwo tego rejonu można zaobserwować różnice motywów i wykonania względem ażurów z Warmii i Pomorza. Podlaskie sprawiają wrażenie tworzonych jakby „na bieżąco”, o czym świadczy niekiedy lekki brak symetrii wzoru i spontaniczne dorysowywanie potrzebnych elementów do wypełnienia kształtu. Warmińskie wzory charakteryzują się dużą dyscypliną wzoru i dopracowanym wzorem. Oczywiście to nie reguła, a jedynie nasze obserwacje. Wszystko jednakże zależy głównie od twórcy ornamentu.
Zdobienie budynków mieszkalnych bogatą ornamentyką nie było rozpowszechnione przed I wojną światową głównie ze względu na jego wysoki koszt. Dlatego na dekorowanie domu misternie wyrżniętymi ozdobami mogli sobie pozwolić tylko nieliczni gospodarze. Niebagatelną rolę odgrywała cena, jaką należało zapłacić za zdobienie domu. Przykładowo można podać, iż w okresie międzywojennym wykonanie typowego zestawu ozdób, a więc nadokienników i naroży wraz ze zdobieniem szczytu szacowano na wartość krowy. Szczególnie drogie były ganki, ich cena wykonania dorównywała wszystkim pozostałym elementom.
źródło: Artur Gaweł – Zdobnictwo drewnianych domów na Białostocczyźnie
Copyright © 2012-2023 MANDALAMAN. Wszelkie prawa zastrzeżone.